Polskie Forum Bleach

Velrok

Czyli ogólnie, na czym polega ogólny problem w tej serii anime/mangi, ja tu dam swoje przykłady, co Wy zaobserwujecie, również napiszcie :-)

A więc, jak wiadomo, Bleach został wymyślony w sposób taki, aby przypasował się upodobaniami wielu osób, połączenie przemian mieczy , dynamicznych walk , specjalnych mocy , klimatu częściowo staro japońskiego [Soul Society] . Lecz jednak, łatwo zauważyć, że idąc za tym ideałem, twórcy napotkali się z pewnymi niedociągnięciami. Pierwszym z nich, jest bardzo ważny problem, problem z umieraniem. Zastanawiacie się pewnie o co mi chodzi, bo w końcu wszystko jest w porządku, żyją sobie żyją , potem umierają , idą do SS , żyją tam jako zmarli. Ale jednak, nie oto mi chodzi, fakt faktem umierają i idą do czegoś w stylu ''nieba'' lecz co się dzieje gdy i tam zginą ? (bo jak wiadomo - mogą) Kto wie, czy idą do wymiaru Hollow'ów - Hueco Mundo, czy może przepadają w nicości , lub zamieniają się w duchowe cząsteczki które potem sa używane do budowy domów w rukongai xD. Tego nie wiemy, mimo iż jest to tak ważna kwestia, nie sądze że szybko się dowiemy jak to jest.

Następny problem nawiązuje do fillerów, mianowicie , ich wpływ na anime stał się zbyt duży. Zaobserwować to można, gdy to kończą się fillery z bounto, a tu o dziwo - Ririn , Cloud i Nova zostają , i przyłączają się do głównego wątku. A więc , FFS?! pytamy autorów, lecz odpowiedzi nie otrzymujemy. Oczywiste jest, iż następstwem wprowadzenia tych postaci, może być zruinowanie mas pięknych scen , które ujrzeć mogliśmy w mandze, oraz wprowadzić nadmiar - nudnej , wykorzystanej wcześniej humorystyki , o czym za chwile. Obawiam się więc, że wystąpienie tych postaci, co wydawało się nienajgorsze, może mieć poważne, straszne skutki już w bliskiej przyszłości tego anime.

Ostatnim omówionym przeze mnie problemem, jest fakt , iż Bleach'owata humorystyka, która w pierwszych epach przebija niemalże wszystkie anime, zanika. Teraz, autorzy zaczynają stosować podobne do tych poprzednich ''trików'' które mają nas rozśmieszyć, ale jakby patrzeć na swoją minę , z każdym następnym takim coraz bardziej to irytuje niż śmieszy, wbrew temu co sądzą twórcy. Oczywiście, niektóre fragmenty naprawde śmieszą, ale po co dawać w środku akcji jakiś monotonny ''prawie jak zabawny'' wątek? Ja rozumiem gdyby to był jakiś hicior w stylu BWAHAHAHAHA *łapie się za ramiona* z kanonjim, ale jednak ostatnio musimy się zadowalać marnymi, żałosnymi krótkimi scenami. Naszczęście jest jeszcze Shinigami cup! ;)

No to tyle , gratuluje każdemu który to wszystko przeczytał ;p

Bava

Najbardziej denerwuje mnie pojawianie sie w otatniej chwili kogos(czegos) ratujacego sytuacje,np:
-walka Ichigo vs Byakuya,Ichigo vs Koga w ostatniej chwili pojawia sie hollow-Ichigo
-Rukia kontrolowana przez Mabashiego-w ostatniej chwili przybawa Hisagi ratujac Inoue
Ichida ma juz zginac z reki(jezyka?)hollowa-w ostatniej chwili pojawia sie Ryuken
-Hisagi ma juz zabic Mabashiego-w ostatniej chwili pojawia sie Maki
-Grand Fisher ma zabic Kona w ciele Ichiego-w ostatniej chwili przybywa Isshin i jeszcze wiele innych.
Takie akcje sa fajne,ale karwa ile mozna?!

Velrok

W Anime to nazbyt częste, jednak, ja nie mam na to uczulenia i z tego co napisałeś - cieszy mnie to ^^ ' chociaż naprzykład dziwie się iż Ci nie pasuje pojawienie sie hollow ichigo..w końcu, to przelomowe momenty które uwielbiam ;p Ichi okazuje się zbyt słaby a ''niespodzianka'' którą zostawił w nim Urahara (zapewne Isshin go o to poprosił) ratuje sytuacje, głupio by było gdyby Ichi cały czas wygrywał bądź gdyby padał na szota niczym Hitsu-kun (smutne ale prawda.)

Kurosaki-kun

przeczyytałem całe...<WAKE UP! :D>
Cóż na to pierwsze nie potrafie odp.
Co do drugiego...sądze że to dobrze że wykrywacze bountou zostali bo jeden bounto wciąż żyje pamiętajcie o tym :))
A co do smiechu to prawie w kazdym epie jest :P i wcale nie sa tak beznadziejne sytuacje ;) niektore rozsmieszaja niektore irytuja ale tak jest w kazdym anime (no chyba ze ci sie chce Hentai'e ogladac chociaz to tez na swoj sposob smieszne ;d)[/list]

Zeek

Hitsugaya Taicho

Hm co do tego pierwszego arrancaru... chciałbyś się zamienić po śmierci w SS w kosz na śmieci albo wychodek publiczny???

A więc wkurzają mnie rzeczy takie jak:

-Filery (wiadomo).
-To, że mimo tego, że to anime jest jednym albo najbardziej znanym w polsce i jeszcze nie ma mangi to... szcyty...

Ja ogólnie nie narzekam, bo mi to anime nawet pasi tylko filery sa..no... Fu Pe :P.

BTW: Zrob topic dlaczego kocham Bleach 8)

Velrok

Sam go zrób ;-)

- - - - - - - - -

naaah! przeczytali! xD Następnym razem rozdam wam medale za wytrwałość ;p

- - - - - - - - -

Bez przesady, obejrzyjcie pierwsze odcinki bleacha, nie było irytujących żartów, a tera leją się litrami. Po prostu polecieli sobie w kulki, niepotrzebnie zaczeli wydawac bleach zanim naruto skonczyli, focha walneli bo chcieli duzo kasy i przez to narobili problemów w obu seriach, bo tu i tu kreska się pogorszyła, a mogła być o wiele lepsza, czasami robią epy na siłę, byle by zrobić jak najszybciej , już nie wspominając o terminach , często muszą fillery wypuszczać, tragedia.

Katsumi

Pierwszy poruszony wątek.... (śmierci) Oj pomieszali...
Co do fillerów, one tesz namieszały... no cóż, już tak bywa...., wina twórców...
Wątek trzeci.... humor w Bleach potraf być bardzo dobry, ale od pewnwgo czasu są śmieszne scenki takie jakieś....naciagane..., ale nadal można się pośmiać z tyl lepszych;]

Velrok

Fakt Katsumi, stara dobra humorystyka Bleach'a rox ;]

Wyjęłaś mi to z ust, te żarty Bleacha osattnio są NACIĄGANE.

Same te scenki humorystyczne które są w mandze i tera będą w anime są naprawde ciekawe, więc jednak jest jeszcze szansa ^^

Katsumi

napewno będzie się z czego pośmiać....ale mam nadzieję, ze zrobią to tak dobrze jak w mandze, a nie na odwal się...;/

Martin · Gość

Podoba mi się Bleach ponieważ jest dużo walk na miecze.
( martin to funfel toffika93)
oglądałam jeden odcinek a mi się podoba i co chcecie od bleacha :P
Martin

Toffik93

PS.Co ja caly wieczór z nią oglądałam bleacha a ona powiedziała że jest taki se i podobały sie jej tylko niektóre odcinki ( 16, 1 ) !!!! no tak ona ma świra na punkcie Władcy Pierścieni i ogladała go z 60 razy :p . Ile można go oglądać !!!! no i że nie podobaly się jej Hollowy , to zrozumiałe :P ale film

Velrok

Niestety niektórzy nie lubią anime, ale cóż z tym zrobić, tolerujemy takie przypadki, jak również to, że rodzice zwykle mówią komputer na monitor ;p

Puty · Wysłany: Pią 0:15, 09 Mar 2007 Temat postu:

Mnie irytuje - brak śmierci postaci( gdzieś juz to pisałem), ktora podkreslilaby dramaturgię. I później jakos w glowie powstała mi myśl, phi -przeciez on i tak nie zginie... a czy śmierć Ganju, ktory broni Rukii, której nienawidził nie bylaby piękna? No i stępienie humoru Kona...(oczywiście mowię o anime gdyz do mang nie mam dostepu)

Maniek · Wysłany: Pią 16:21, 09 Mar 2007 Temat postu:

To ja także poruszę temat "nieśmiertelności" w Bleachu.Ok,weżmy pod uwagę któregoś z 13tu oddziałów,eeeee,np Byakuye.Rozwalił Renjiego swoim ban-kai,które podobno jest zabójcze w 150%.To mam dwie tezy:Albo wszyscy główni bohaterowi są pokryci 10 cm warstwą reiatsu,która ich broni,albo po prostu wszyscy wielcy pakerzy to lamery i się tylko przechwalają swoimi umiejętnościami.Jest też stwierdzenie:No one dies in Bleach,które chyba musi nam wystarczyć

ZabijeCiCwieka · Wysłany: Sob 18:38, 31 Mar 2007 Temat postu:

Oj troche tej mojej krytyki będzie. 1 Wytrzymałość bleachowych postaci. Ken-chan przerobił Ichiego na sitko a Ichigo po około 2 lub 3 godzinach był cały !!! Z Renjiego ,,trysło" krwią na około 3 metry w góre a on jeszcze mógł się ruszać. 2 Fillery z powodów wiadomych. 3. Przeciąganie odcinków. Ostatnio 1 ep = 1 chapter mimo że wcześniej po 2 chaptery na ep-a wychodziły. Dobra, rozumiem nie chcą dogonić mangi, ALE DLACZEGO DO CHOLERY NIE PRZEDURZĄ WALK ZAMIAST POKAZYWAĆ ŻE URURU ŚNI SIĘ ŻE SHINIGAMI DOSTAJĄ PO DUPIE, ALBO WŁĄCZAĆ DO WALKI FILLEROWE POSTACIE !!!?? ps. Sry za duże litery. I z tym że nie ma śmierci(pomijając hallowy, bauntou i arrancaru i Kaiena, który zginął w retrospekcji) też przesadzili. Poza tym (mimo że nie jestem romantykiem) brakuje mi tu jakiejś histori miłosnej.